Nie, tak nie jest. Wiele pielęgniarek i matek położniczych będzie przysięgać, że „gwałtownie rośnie liczba urodzeń podczas pełni księżyca, ale badania naukowe obalają ten pogląd. Statystyki pokazują, że podczas pełni księżyca nie ma wzrostu liczby urodzeń (ani wad wrodzonych).
Badania przeprowadzone w Nowym Jorku w latach pięćdziesiątych XX wieku wykazały 1-procentowy wzrost urodzeń w ciągu dwóch tygodni po pełni księżyca. Te same badania wykazały później 1-procentowy wzrost w tygodniach przed i po pełni księżyca. Po latach inni badacze przyjrzeli się urodzeniom na tym samym obszarze i stwierdzili wzrost o 1% przed pełnią księżyca.
W wielu innych badaniach poszukiwano powiązań, bez przekonujących wyników. Co najmniej pół tuzina badań z ostatniej dekady nie wykazało związku między urodzeniami a pełnią księżyca.
W największym badaniu, opublikowanym w 2001 roku, astronom i fizyk Daniel Caton przeanalizował dane z 20 lat z National National. Center for Health Statistics – około 70 milionów urodzeń w USA. Nie znalazł żadnego związku między pełnią księżyca a dostawami. (Mniej więcej w tym samym czasie francuscy naukowcy przyjrzeli się 14,5 milionom urodzeń w Europie i również nie odkryli żadnych wzorców).
Te odkrycia nie zmieniają zdania ludzi, którzy są pewni, że widzą serię urodzeń podczas pełni księżyca. Ale jeśli grasz na ryzyko, nie licz na poród, gdy księżyc jest w pełni, chyba że jest to twój termin porodu – a nawet wtedy szanse nie są aż tak duże. (Według do American College of Obstetricians and Gynecologists, tylko około 5 procent dzieci rodzi się w terminie porodu).
Setki badań również szukało „efektu Transylwanii” – powiązań między fazami księżyca i inne zjawiska (takie jak samobójstwa, wezwania do ośrodków kryzysowych, katastrofy, gwałtowne zachowania, zmiany nastroju) – i tam też nie znalazłem żadnej korelacji.