Podobne obszary mózgu są aktywowane, gdy palisz dłoń na kuchence i gryziesz ciastko. Oto dlaczego. Poniżej znajduje się transkrypcja filmu.
Caroline Aghajanian: „O mój Boże… myślę, że„ umrę ”.
Dlaczego zrobić to?
Joe Avella: „Pali, ale jest„ tak dobrze ”.
Szef kuchni Johnny Zone:„ Jako człowiek ból jest przyjemnością .. ”
Szef kuchni Johnny ma rację. Ból i przyjemność są ze sobą ściśle powiązane. Podobne obszary mózgu są aktywowane, gdy palisz dłoń na kuchence i gryziesz ciastko. Żeby było jasne, zjedzenie ciastka i spalenie dłoni nie sprawi, że zareagujesz w ten sam sposób … chyba że ciastko się pali. Ale chociaż może się wydawać, że ciasteczko przyniesie nam nieskończenie więcej radości niż oparzenie, czasami … tak nie jest.
Kapsaicyna to substancja chemiczna, która sprawia, że papryczki chili są pikantne. Została opracowana specjalnie, aby powstrzymać ssaki przed ich zjadaniem. Ale ludzie i tak zaczęli jeść – i cieszyć się – pikantną papryką. .
Więc co daje?
Kiedy odczuwamy ból, do naszego organizmu pompowane są wszelkiego rodzaju poprawiające samopoczucie chemikalia, aby sobie z tym poradzić. Endorfiny, anandamid i adrenalina to wszystko odpowiedzialny za to „brzęczenie ciepła” po wyzwaniu na gorące skrzydła. Hipokamp nakazuje endorfinom blokować przekazywanie sygnałów bólowych, a także stymulować obszary limbiczne i przedczołowe mózgu. W tym miejscu nasze zamiłowanie do wielkiego romansu i doceniania muzyki żyje na żywo.
Adrenalina podnosi tętno i poziom podniecenia, a anandamid wywołuje dreszcze. Anandamid, znany również jako „substancja chemiczna szczęścia”, jest jak chłodny kuzyn endorfin. Wiąże się z tymi samymi receptorami w mózgu co marihuana i wywołuje to samo ciepłe, rozmyte uczucie. Nie tylko chemikalia określają, jak odczuwamy ból.
Nasze mózgi są dość inteligentne. Są w stanie określić, kiedy bodziec, który powoduje ból, nie jest w rzeczywistości zagrożeniem, nawet jeśli nasze ciała krzyczą, że tak jest. Ten początkowy przerażający moment w połączeniu ze zrozumieniem że zostaliśmy oszukani przez nasze zmysły, w rzeczywistości sprawia nam przyjemność. Pojęcie to nazywa się „łagodnym masochizmem”. To właśnie mówi nam, że fajnie jest jeść paprykę duchów, jeździć kolejkami górskimi i napawać się starym mlekiem.
Geoffrey RO Durso: „Jeśli więc postawię się w sytuacji, która może spowodować Ja, ból, to znaczy, że każde pozytywne doświadczenie z tego wynikające jest spotęgowane, ponieważ jest „nieoczekiwane, to„ zaskakujące ”.
Teraz w większości przypadków unikamy szkód za wszelką cenę. Ale pozbycie się płatnych może mieć swoją cenę. Na przykład środki przeciwbólowe uśmierzają nasze bóle … ale również osłabiają naszą wrażliwość na przyjemność.
Geoffrey RO Durso: „Osoby, które brały paracetamol w moich badaniach, w porównaniu z grupą, która przyjmowała placebo, oceniały nieprzyjemne rzeczy są mniej negatywne, a te przyjemne mniej pozytywne ”.
W innym przypadku, jedna grupa osób, które przeżyły raka szyjki macicy, miała nacięte nerwy w rdzeniach kręgowych, aby złagodzić ból brzucha. Niestety stracili też zdolność do orgazmu. Ból i przyjemność to dwie strony tego samego medalu – trudno sobie wyobrazić jedną bez drugiej.
Geoffrey RO Durso: „Gdybyś się jutro obudził i nie odczuwał już bólu, byłby dla ciebie zły dzień ”.
Wygląda na to, że ból tu pozostanie. Równie dobrze możemy się nim cieszyć.