Lodówka może wydawać się nam teraz prostym urządzeniem, ale nie połączyła się od razu. Ponad 150 lat projektów lodówek przychodziło i odchodziło, zanim lodówki zaczęłyby przypominać nasze dzisiejsze.
Pierwszą osobą, której przypisano zademonstrowanie sztucznego chłodzenia był dr William Cullen w 1748 r. Podczas gdy większość swojej kariery zawodowej zajmował się medycyną, studiował i nauczał chemii. Cullen zaprojektował stosowanie częściowej próżni do gotowania dietylu eter, którego gaz absorbowałby ciepło z otoczenia. Jego demonstracja projektu wytworzyła niewielkie ilości lodu, ale nie miała wówczas praktycznego zastosowania.
Ponad 50 lat później wynalazca Oliver Evans zaprojektował pierwszy urządzenie chłodnicze, wykorzystujące parę zamiast płynu. Najczęściej przypisuje się mu wynalezienie lodówki, chociaż tak naprawdę nigdy nie zbudował którykolwiek ze swoich projektów.
Również w XIX wieku dr John Gorrie wynalazł pierwszą maszynę do wytwarzania lodu. Jego pierwotnym zamiarem było wykorzystanie technologii chłodzenia i klimatyzacji do leczenia chorób przenoszonych drogą powietrzną, takich jak malaria. Chociaż jego praca była bardzo krytykowana przez całe jego życie, dr Gorrie zyskał dziś wystarczające uznanie, by zainspirować Muzeum Johna Gorrie na Florydzie i umieścić oryginalny model swojej maszyny w Smithsonian Institute.
Szwedzcy wynalazcy Baltzar von Platen i Carl Munters połączyli siły na początku lat dwudziestych XX wieku, aby zaprojektować prostą lodówkę opartą na zasadach chłodzenia absorpcyjnego. Nie miał ruchomych części i nie zużywał prądu. Do uruchomienia wystarczyło tylko źródło ciepła, tak proste jak mały palnik gazowy.
Sam Albert Einstein zaprojektował nawet lodówkę; odmiana tego opracowanego przez Plantena i Muntersa. Współpracował ze swoim studentem, Leó Szilördem, aby ulepszyć współczesną technologię chłodniczą ze względu na potencjalne wycieki toksycznych gazów. Nazwano go po prostu „lodówką Einsteina”. Zanim opracowali ostateczny projekt, lodówki wykorzystujące nietoksyczny gaz Freon stały się już podstawą standardów chłodniczych.