Get’cha head w grze! Troy Bolton był dobry w dwóch rzeczach podczas swojego panowania jako supergwiazda sportowca w High School Musical – koszykówce i śpiewie. Jednak Zac Efron, znany z roli Troi, tak naprawdę nie śpiewał w pierwszym filmie High School Musical. Zasadniczo po prostu zsynchronizował się z głosem innego piosenkarza i świat uznał go za swój własny.
Zac przyznał się, że był to piosenkarz o imieniu Drew Seeley, którego głos jest fanatykiem HSM zakochał się w nim, a nie w swoim. W starym wywiadzie wyjaśnił, że tak naprawdę musi „walczyć”, aby zdobyć swój wokal na ścieżkach dźwiękowych do drugiego i trzeciego filmu. „W pierwszym filmie, po nagraniu wszystkiego, nie słychać było mojego głosu. Tak naprawdę nie otrzymałem wyjaśnienia. Po prostu tak się stało. Niestety postawiło mnie to w niezręcznej sytuacji. To nie jest coś, czego się spodziewałem. Potem High School Musical eksplodowało ”- powiedział.
Ale Zac może oczywiście śpiewać – pożyczył swój wokal do innych bardzo udanych musicali, w tym Hairspray i ostatnio, Największy showman. W niedawnym wywiadzie ze swoją współpracowniczką Zendayą – kolejną byłą gwiazdą Disney Channel – wyjaśnił, czy para śpiewała na żywo lub nagrywała później, czy też nie, i najwyraźniej to było jedno i drugie!
Zendaya wyjaśnił, że wcześniej nagrywali nazwała to „szkieletowym utworem”, a Zac powiedział, że zostało to zrobione „, żebyś wiedział, jakie nuty musisz uderzyć i jaką kadencję chcesz śpiewać, ale musisz naprawdę śpiewać w ciągu dnia, bo inaczej wygląda to fałszywie. ” Zac wspomniał również, że czasami trzeba było coś dodać do piosenki w trakcie jej kręcenia, co oznaczało, że musiałby wrócić do studia i ponownie nagrać utwór.
Wyświetl ten post na InstagramiePrzesyłam całą moją miłość i 🙏 do @kealasettle i @pasekandpaul. Zmiażdż to dziś wieczorem na #oscars #thisisme
Więc chociaż może przypisać sobie to, co fani słyszą podczas oglądania i słuchania ścieżki dźwiękowej The Greatest Showman, nie może powiedzieć tego samego do oryginalnego filmu High School Musical.