Matka Wszystkich Dolin

Aloha! W zeszłym tygodniu rozpoczęliśmy naszą wielką hawajską przygodę, osiedlając się w uroczej Lilikoi Inn po stronie Kona na Wielkiej Wyspie. W tym tygodniu nadszedł czas, aby wyruszyć w drogę i rozpocząć odkrywanie najmłodszej z Hawajów. W tym poście skupimy się na północnej części wyspy, gdzie „kowbojski kraj” spotyka się z krainą głębokich dolin.

Odwiedzasz Hawaje? Przykładowe trasy, przewodniki po najlepszych miejscach i najważniejsze atrakcje na pięciu wyspach czekają na Ciebie w kolekcji Hawaii Travel Guide. Aloha!

W jasny sobotni poranek załadowałem Moana – mój zaufany jeep Suzuki – i razem z Christą – wolontariuszką w gospodzie Lilikoi z Austrii – udali się na północ z Kona na półwysep Kohala – najstarszą część Wielkiej Wyspy. Podobnie jak reszta wyspy, półwysep jest niezwykle zróżnicowany, a jazda jest malownicza. Podczas gdy jego zachodnie wybrzeże jest słoneczne i suche, wschód jest mokry, zielony i zupełnie odległy. Jest domem dla siedmiu majestatycznych dolin wyrzeźbionych przez tysiąclecia wiatru i wody – głównego celu tej wycieczki. Po drodze z Kona widoki są niesamowite: po lewej pokryte śniegiem Mauna Kea, a po prawej pola lawy spadające do błękitnych wód Oceanu Spokojnego.

Hawajscy kowboje? Musisz żartować!

Gdy zbliżam się do miasta Waimea, pierwszego przystanku tego dnia, zmieniający się krajobraz nasuwa pytania, czy nadal jestem na Hawajach, uczucie, którego nie miałem od tamtej pory odwiedzając Markizy w Polinezji Francuskiej w zeszłym roku. Ocean nie jest już widoczny i nie ma nic poza niekończącymi się zielonymi polami, pagórkami i mnóstwem krów, koni, pickupów i kowbojów, którzy nimi jeżdżą – to nie jest do końca stereotypowa wizja Hawajów, o której myśleliście, prawda?

Widzisz, Już w 1793 roku brytyjski kapitan uhonorował króla Kamehameha I wyjątkowym prezentem: stadem bydła. Król K był tak zdumiony tym dziwacznym zwierzęciem, że kazał go chronić. W ciągu mniej niż 20 lat małe stado rozmnożyło się do rozmiarów, z którymi mieszkańcy nie mogli sobie poradzić. Na szczęście dla King K, ranczer o imieniu John Palmer Parker wskoczył ze statku niezbyt daleko i zaoferował swoją pomoc w kontrolowaniu niekontrolowanego stada. Później przybyli także hiszpańscy kowboje, przywożąc ze sobą nowoczesne techniki jeździeckie i ranczerskie, których uczono miejscowych Hawajczyków. Niestety, rodzi się paniolo: hawajski kowboj w środku tropików! Dziś Big Island jest domem dla Parker Ranch – największej prywatnej farmy bydła w USA. Mam nadzieję, że lubisz hamburgery…

Mnóstwo organicznych „rzeczy”

Waimea to największe miasto tutaj, ale nie jest to stresujące miejsce. Wygląda jak coś z Dzikiego Zachodu, które zostało wypaczone w czasie w XXI wiek, z niskimi drewnianymi budynkami, staroświeckimi znakami i żelaznymi koniami jadącymi główną ulicą. Sobotni poranek to idealny czas, aby odwiedzić pierwszy tego dnia targ rolniczy i sprawdzić wszystkie smakołyki, które sprawiają, że pamiętasz, dlaczego odwiedziłeś Hawaje.

Kontynuując misję na północ, następnym przystankiem jest małe miasteczko Hawi. Ten obszar półwyspu Kohala jest miejscem narodzin króla K.Jeśli nie pamiętasz poprzedniego postu, King K to rodzaj „da man” na całej wyspie, ze szkołami, drogami, placami handlowymi i prawdopodobnie nawet linią odzieży o nazwie po nim.

Jeśli Waimea wyrzuci mnie na Dziki Zachód, spacer po dwóch przecznicach śródmieścia Hawi wprawia mnie w stan podwyższonej gotowości na wypadek, gdyby Billy the Kid zaczął strzelać z zasadzki z jednego z rustykalnych budynków. Ale w Hawi wszystko jest dobre, w rzeczywistości bardzo dobre. W tę słoneczną sobotę pod wielkim figowcem w centrum miasta gromadzą się rolnicy, hipisi i zwykłe rodziny. Jest, jak można się domyślić, odbywa się targ rolniczy. Lodowate kokosy są rozłupane, w powietrzu unosi się zapach palonej kawy, aw sprzedaży jest mnóstwo „organicznych rzeczy”. Miejscowe dzieci bawią się w chowanego w zakamarkach wielkiego drzewa, a utalentowany młody człowiek gra na ukulele w jego cieniu. Ten rynek naprawdę trafia w sedno i ma idealny czas na następny przystanek.

Dlaczego nie zatrzymać się na lunch przed pierwszą wędrówką dnia? A jeśli obiad, dlaczego nie w Keokea Beach Park?To spektakularna mała zatoczka, a do południa miejscowi już rozpalają grille i rozsuwają swoje wszechobecne leżaki plażowe – wiesz, te z uchwytami na kubki po obu stronach… Z rozbitymi morzem klify dookoła i rzeką, która nie płynie tak cicho od doliny po plażę i ocean – to idealne miejsce na spróbowanie wszystkich „organicznych rzeczy” kupionych na targu Hawi i rozkoszowanie się hawajskim słońcem.

Dolina Długiej Włóczni

Ta dzika część Wielkiej Wyspy jest domem dla seria siedmiu głębokich dolin, z których pierwsza to Dolina Pololu – następny przystanek. Co oznacza „długa włócznia” w języku hawajskim, dolina Pololu została utworzona przez tysiąclecia powolnej erozji, wiatru i deszczu. Przed przybyciem Europejczyków dolina była ozdobiona plamami taro, ale niewiele jej zostało. Z punktu widokowego na parkingu Dolina Pololu to dokładnie takie Hawaje, jakie sobie wyobrażałem. Zejdźmy w dół, dobrze?

Jeśli ostatnio nie padało (powodzenia z tym tutaj), wędrówka na plażę i dno doliny jest dość łatwa. Mimo że nie ma ani ziarenka białego piasku, dzika i kamienista plaża jest spektakularna. Mam oczy szeroko otwarte na wypadek, gdyby wieloryby przedostały się do wody przed moimi oczami, ale widzę tylko helikoptery śmigające w górę iw dół wybrzeża, prawdopodobnie pełne turystów cieszących się niepowtarzalnymi widokami przez obiektyw / ekran ich aparat cyfrowy.

Matka wszystkich dolin

Sobota była tylko przystawka do niedzielnego dania głównego: Waipio Valley. Jesteśmy teraz na wybrzeżu Hamakua w północno-wschodniej części Wielkiej Wyspy, gdzie krajobraz jest jeszcze bardziej dziki, a doliny są jeszcze bardziej zielone i głębsze.

Dolina Waipio musi być najpiękniejszym miejscem na Wielkiej Wyspie – wyspie obdarzonej tak wieloma pięknymi miejscami. Jest to najbardziej wysunięta na południe z siedmiu dolin, które wyrzeźbiają tę stronę wyspy, biegnąc w głąb lądu przez ponad 10 km gęstej dżungli, słodkowodnych strumieni i obfitych wodospadów. W przeszłości Waipio (co po hawajsku oznacza „zakrzywioną wodę”) było znane jako Dolina Królów – siedziba najwyższego ali’i (wodza) i domem dla ponad 1000 mieszkańców.

Więc na co czekamy? Poznajmy to dziecko! Cóż… jest tylko jeden problem.

Aby dotrzeć do doliny, potrzebujesz albo 4X4 (a moja Moana nie jest jedną z nich), albo zejdziesz jedną z najbardziej stromych dróg w całych Stanach Zjednoczonych, obdarzoną 25-stopniowym spadkiem i zaimprowizowane złomowisko dla wszechwiedzących, którzy myśleli, że ich 2WD bezpiecznie doprowadzą ich na dół. Wędrówka w dół jest trudna dla kolan, ale przyjemna dla oczu, co sprawia, że połknięcie tej tabletki jest nieco łatwiejsze. Zakończenie wyczerpującego zejścia stwarza dwie możliwości: prosto na plażę i w lewo w głąb doliny. Zostało!

Nie ma tu Aloha

Dziś niewiele zostało z królewskości i blasku wesołych starych ali’i dni. Zamiast tego w dolinie mieszka garstka rolników i nie są zbyt zadowoleni z dzielenia się swoim rajem ze światem zewnętrznym. I na wypadek, gdybyś nie czuł „przyjaznej” atmosfery, istnieje wiele inteligentnych znaków, które pomogą Ci zrozumieć przesłanie, ale także dowody na to, że przynajmniej niektórzy miejscowi mają poczucie humoru. Gdyby nie stroma droga, to miejsce byłoby prawie poza siecią. A w tę mglistą niedzielę powietrze w dolinie pachnie bardziej jak coffeeshop w Amsterdamie. Czy naprawdę można winić mieszkańców? Co tu jeszcze można robić! Cóż, jest jednogwiazdkowa atrakcja, ale wymaga trochę wysiłku i dużo szczęścia – Hiilawe Falls, „X” na dzisiejszej mapie skarbów.

Sekretny wodospad

Słyszałem o tych wodospadach od miejscowych, którzy naprawdę znają tę wyspę od podszewki. Najwyraźniej Hiilawe Falls ukrywa się głęboko w wąwozie, który zasila główną dolinę z całą masą prywatnej własności dookoła. Możesz je dostrzec z daleka, ale dotarcie na miejsce wymaga trudnej (i mokrej) wędrówki. Bez oficjalnie oznakowanych szlaków, należy poprosić o pozwolenie mieszkańców doliny.

Wycieczka prowadzi wzdłuż brzegów rzeki ukrytej pod porośniętym mchem tropikalnym lasem deszczowym. Zgodnie z rysunkiem i kilkoma „opowieściami o bohaterach”, które słyszałem wcześniej, dotarcie do rzeczywistego wodospadu wymaga zmiany brzegów rzeki i przejścia przez wody po szyję w niektórych miejscach. Na szczęście dla mnie i Christy spotkaliśmy trzech przyjaznych wędrowców, którzy pokazali nam drogę.Był wujek Irv – miejscowy fryzjer, który przeniósł się tutaj z Detroit, kapitan Patrick – kapitan łodzi rybackiej z Alaski, który przybywa na Hawaje zimą, aby się rozgrzać, i Ryan – młody mieszkaniec Marshalla, który najwyraźniej nie ma pożytku z butów takich jak my. „miękki” lud miejski.

Więc przerzuciliśmy się tam iz powrotem przez rzekę, kilka razy ugryzły nas komary , wątpiliśmy w siebie wiele razy i przechodziliśmy przez sięgającą po szyję orzeźwiającą wodę, unosząc nasze torby na głowy. Kiedy po raz pierwszy ujrzeliśmy Hiilawe, wrzuciliśmy wysoki bieg i ruszyliśmy naprzód. Przypomniało mi to w zeszłym roku epicką wędrówkę do wodospadu Vaipo w Nuku Hiva – najwyższego w Polinezji Francuskiej.

Co mogę powiedzieć? Wystarczy spojrzeć na zdjęcia. Naprawdę nie ma nic lepszego niż to. Na 442 metrach (lub 1450 stóp dla was, Jankesów), Hiilawe Falls należy do najwyższych w stanie Hawaje! Wciąż zdumieni, że tu dotarliśmy, wszyscy poszliśmy na zimną kąpiel, Ryan popisał się swoimi umiejętnościami skakania z klifów, a siła wodospadu zaoferowała nam wszystkim darmowy (i zasłużony) masaż!

Niestety, w dolinie Waipio to, co schodzi, musi wrócić do góry… to znaczy tą zdradliwą drogą. Przed uruchomieniem quadów wyszliśmy na plażę, szukając R & R. Z wodospadami spływającymi prosto do oceanu niedaleko i młodymi hawajskimi keiki (dziećmi) uczącymi się surfować po wzburzonych wodach, był to idealny sposób na zakończenie dnia, a nawet tęcza uśmiechała się do nas podczas długiej jazdy powrotnej do Lilikoi Inn.

Co dalej?

Na Ostatni post z Big Island of Hawaii, będziemy polować na trochę lawy w Volcanoes National Park. Podejmiemy również próbę żmudnej wspinaczki na szczyt Mauna Kea i sprawdzimy, co tak naprawdę robią ci wszyscy naukowcy w swoich obserwatoriach. Do zobaczenia w przyszłym tygodniu!

Odwiedzasz Hawaje? Przykładowe trasy, przewodniki po najlepszych miejscach i najważniejsze atrakcje na pięciu wyspach czekają na Ciebie w kolekcji Hawaii Travel Guide. Aloha!

email

Leave a Reply

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *